sobota, 14 stycznia 2012

Z Nowym Rokiem...

Nie mogłam zebrać myśli,nie mogłam się ogarnąć na tyle,żeby napisać nową notkę.Nie...przeciwnie,miałam taki mętlik w głowie i tyle myśli,że nie wiedziałam od czego tu zacząć.
Nowy Rok powinien być lepszy i oby ten taki był.W Sylwestra odszedł ode mnie ktoś,z kim wiązałam nadzieję.Był ważny i zależało mi.Czy można w ciągu pięciu minut przestać kochać?On chyba mógł...Ale ja nie o tym.Zamnknęły się jedne drzwi-otworzyło wiele innych.Ten rok mam zamiar dobrze wykorzystać :).
Minęły dwa tygodnie 2012 roku a skoro nie było końca świata to nie mam zamiaru się martwić,nosić żałoby po nieudanych związkach i po zawiedzionych nadziejach.Znów zaczynam się usmiechać,znowu zaczynam robić to,na co mam ochotę.Poznałam kilka osób.
A dla Ciebie dupku mam to:

Zasypiałam w Tobie,
budziłam się obok Ciebie,
śmiałam się do Ciebie,
ufałam Tobie,
wierzyłam w Twoje słowa,
pragnęłam Twoich rąk...
Jadłam z Tobą,
piłam z Twoich ust,
walczyłam dla Ciebie,
płakałam dla Ciebie,
płakałam z Tobą,
płakałam po Tobie.
Zamknęlam drzwi cichutko...
Upadłam sama,
wstałam sama,
otarłam łzy sama,spojrzałam w lustro sama,
wyczesałam z włosów Twój zapach sama,
umyłam moje ciało z dotyku Twoich dłoni sama.
Nie,nie żałuję...

środa, 4 stycznia 2012

Postanowiłam...

Zawsze zapisywałam to,co mi w duszy gra na kartkach papieru.Jednak za namową Kwausi postanowiłam być też bardziej nowoczesna i oprócz standardowej pisaniny na papierze dołączyć do rodziny blogowiczy.